W ostatnich miesiącach Jordania zyskuje bardzo na popularności i ma szansę stać się prawdziwym podróżniczym hitem. Kraj ten oferuje wyjątkową różnorodność – bliskowschodnią kulturę, zapierające dech w piersiach krajobrazy, Morze Czerwone i Martwe oraz unikatowe zabytki starożytności. Tydzień w Jordanii wystarcza, żeby doświadczyć tych wszystkich dobrodziejstw królestwa. Nam się to udało realizując poniższy plan. Być może  ktoś z Was podąży naszym szlakiem? ?

Niebagatelnym powodem wzrostu popularności Jordanii było otworzenie bezpośrednich połączeń do Ammanu przez linię Ryanair. Obecnie (styczeń 2019) linia obsługuje dwa połączenia z Polski – z Warszawy oraz Krakowa. Sprawdzajcie terminy, bo można trafić na bilety po okazyjnych cenach: niższych niż 100 zł w obie strony.

Nam się udało spędzić w Jordanii Sylwestra. Nasza podróż rozpoczęła się 31 grudnia 2018 r., a zakończyła 7 stycznia 2019 r. Po rozeznaniu w temacie poruszania się po Jordanii, uznaliśmy, że najlepszą opcją będzie wypożyczenie samochodu – Wam również to polecamy. Więcej na temat wynajęcia auta i jazdy po Jordanii piszemy w tekście „Wypożyczenie samochodu w Jordanii – porady i ceny”. 

Tekst prezentuje plan podróży na Jordanię dzień po dniu, dokładny dystans do przejechania z miejsca do miejsca, odwiedzone przez nas restauracje i noclegi. O naszych noclegach w Jordanii pisaliśmy więcej w tekście „Gdzie spać w Jordanii? Tanie noclegi w Jordanii”.

O tym jak szukać dobrych i tanich ofert na booking.com pisaliśmy w tekście Jak znaleźć dobry i tani nocleg? Booking.com dla początkujących. O tym jak korzystać z Airbnb i na co uważać pisaliśmy w tekście Wady i zalety Airbnb – jak korzystać i na co uważać?

UWAGA: Jeżeli założysz konto z tego linka, to dostaniesz 100 zł rabatu na pierwszą rezerwację. Zniżka naliczy się automatycznie podczas opłacania noclegu. Wystarczy, że  klikniesz  w poniższy  baner. Odbierz 100 zł na pierwszy nocleg Airbnb

Nasz plan był przygotowany przed podróżą i zrealizowaliśmy go w stu procentach (co napawa mnie dziką satysfakcją :>). Ruszamy więc w drogę!

Dzień 1 – noc na pustyni Wadi Rum

Port lotniczy Amman -> wioska Wadi Rum = 285 km

Lecąc z Krakowa, przybywamy do Ammanu kawałek po godzinie 11:00. Wymieniamy pieniądze na miejscową walutę i odbieramy na lotnisku wcześniej zarezerwowany samochód.

Pierwszą noc spędzamy pod gwiaździstym niebem na pustyni Wadi Rum. W tym celu musimy przemierzyć większą część kraju autostradą na południe. Czas na pokonanie tej drogi to około 4 godziny.

Dojeżdżając do bramy parku Wadi Rum, pokazujemy zakupiony wcześniej Jordan Pass, żeby uniknąć opłaty 5 JOD za osobę za wjazd. Po kilku kilometrach dojeżdżamy do wioski, spotykamy się z naszym beduińskim przewodnikiem, zostawiamy samochód na parkingu i jedziemy do obozu na pustyni. Na miejscu czeka na nas nie tylko własny namiot, ale też tradycyjna kolacja.

Delektując się lokalnymi przysmakami, odpoczywamy po podróży, podziwiając niesamowity nocny spektakl z gwiazdami w roli głównej.

Nasi przewodnicy: https://wadirumjeeptours.com/

O organizacji wycieczki na pustynię Wadi Rum piszemy w tekście „Pustynia Wadi Rum w Jordanii – jak, gdzie, kiedy i za ile?”

Dzień 2 – wycieczka po Wadi Rum

Wadi Rum -> Akaba = 64 km

Pobudka o 6:00. Po porannej toalecie i śniadaniu przygotowanym przez naszych gospodarzy, około 7:30 wyjeżdżamy na pustynię. Beduini organizujący wycieczki po Wadi Rum oferują dwa podstawowe warianty – całodniowy i krótszy, trwający około 4-5 godzin. My wybraliśmy ten pierwszy i zdecydowanie go polecamy. O atrakcjach pustyni Wadi Rum piszemy w tekście „Pustynia Wadi Rum w jeden dzień – plan wycieczki”

Wycieczka odbywa się na pokładzie pickupa. W naszym przypadku z dwoma dodatkowymi towarzyszami. Maksymalnie w aucie mieści się sześć osób plus kierowca-przewodnik. O tym jak wyglądało nasze zwiedzanie, ile zapłaciliśmy za tę atrakcję i czy warto wybrać się na zorganizowaną wycieczkę po Wadi Rum pisaliśmy w tekście „Wadi Rum w Jordanii – samodzielnie czy z biurem?”.

Po niemal 10-godzinnym zwiedzaniu, lunchu na łonie natury i napawaniu się marsjańskimi krajobrazami Wadi Rum, kończymy dzień, dając się zahipnotyzować zachodem słońca i zmieniającymi się kolorami pustynnego bezkresu.

Po godz. 17:00 zostajemy odwiezieni do wioski, skąd ruszamy do kolejnego punktu naszej trasy – Akaby.

Nasz nocleg w Akabie: https://www.booking.com/hotel/jo/baraka-al-aqaba-suits.pl.html

Dzień 3 – Akaba

Akaba -> Wadi Musa = 125 km

Akaba to jedyny jordański kurort nad Morzem Czerwonym. Znajduje się on około godziny drogi od Wadi Rum. Jeżeli chcielibyście choć trochę poplażować i zażyć morskiej kąpieli, to szkoda byłoby Akabę pominąć.

Dzień można zacząć od zwiedzenia meczetu Szarifa Husseina Bin Alego, będącego najbardziej okazałą budowlą w mieście.

My pojechaliśmy od razu kilkanaście kilometrów na południe, w okolice South Beach – znacznie lepszej plaży niż ta znajdująca się w centrum Akaby. Trafiliśmy do resortu Tala Bay. Przy wjeździe musieliśmy kupić dwa vouchery warte 10 JOD do wykorzystania na terenie ośrodka. Zamieniliśmy je na obiad w restauracji Rahamani przy marinie, po czym poszliśmy skorzystać z miejscowej plaży z nawiezionym białym piaskiem.

[AKTUALIZACJA] Dowiedzieliśmy się, że restauracja Rahamani została czasowo zamknięta. Niestety właściciele nie byli w stanie podać, kiedy zostanie ponownie otwarta. Zatem jeżeli rozważacie udanie się tam na posiłek, skontaktujcie się wcześniej z restauracją np. poprzez ich profil na FB.

Po kilku godzinach, chcąc zdążyć przed zmrokiem, ruszamy w dalszą drogę do Wadi Musa – sypialni turystów zwiedzających Petrę. Tym samym rozpoczynamy powrót w stronę północy Jordanii. Na miejsce docieramy po godzinie 18:00.

Nasz nocleg w Wadi Musa: https://www.booking.com/hotel/jo/valentine-inn.pl.html

Dzień 4 – Petra

Do Wadi Musa celowo przyjeżdżamy wieczorem, by następnego dnia od samego rana rozpocząć przemierzanie Petry – jednego z siedmiu nowych cudów świata.

U bram skalnego miasta stawiamy się o godz. 6:30. Kompleks przechodzimy na całej długości (ok. 6 km), kończąc na tzw. Klasztorze (Ad-Dajr) oraz będących odrobinę wyżej niesamowitych punktach widokowych na góry. Przed zakończeniem dnia wspinamy się jeszcze na punkt z widokiem na Skarbiec – najbardziej znaną budowlę Petry.

Przed zmrokiem, po pokonaniu około 20 km, na umęczonych już nogach, opuszczamy to obowiązkowe dla każdego turysty w Jordanii miejsce. Przejeżdżamy autem na punkt widokowy przy jednej z dróg położonych powyżej Petry, żeby podziwiać zachód słońca.

Spędzamy drugą noc w Wadi Musa.

Petra w jeden dzień – plan zwiedzania i punkty widokowe

Dzień 5 – wioska i rezerwat Dana

Wadi Musa -> wioska Dana = 54 km

Po intensywnym zwiedzaniu Petry czas na relaks w rezerwacie Dana.

Wyjeżdżamy rano i po około godzinie drogi z Wadi Musa docieramy do malowniczo położonej wioski Dana. Znajduje się w niej kilka hoteli / guest house’ów. W okolicy jest kilkanaście szlaków do wyboru, aczkolwiek niektóre z nich wymagają przewodnika.

Na końcu samej wioski znajduje się przepiękny widok na dolinę Dana (Wadi Dana), do której można zejść. Jeszcze tego samego dnia można się też udać na krótki spacer szlakiem Dana Village, pomiędzy sadami położonymi na zboczach wzgórz. Pełną relację i info na temat rezerwatu Dana znajdziecie w tekście „Rezerwat Dana w Jordanii – atrakcje i ceny”

Po zachwycającym zachodzie słońca nad doliną, relaksujemy się na tarasie guest house’u, paląc aromatyczną sziszę. Warto przyjechać do Dana Reserve, bo dociera tutaj zaledwie garstka turystów, więc można się wyciszyć i zobaczyć inne, spokojniejsze oblicze Jordanii.

Nasz nocleg w Danie: https://www.booking.com/hotel/jo/dana-tower.pl.html

Dzień 6 – King’s Highway

Wioska Dana -> Madaba (przez Drogę Królewską) = 177 km

Szósty dzień wyprawy spędzamy głównie w podróży samochodem. Ale za to jakiej! Naszą destynacją jest miasto Madaba, do którego jedziemy drogą numer 35, czyli tzw. Drogą Królewską (King’s Highway). Prowadzi ona przez zapierające dech w piersiach górskie tereny z wieloma punktami widokowymi, m.in. w okolicach zapory Mujib. Jest to najprawdopodobniej najpiękniej położona trasa w Jordanii. Zdjęcia i informacje na temat Drogi Królewskiej znajdziecie w tekście „Droga Królewska w Jordanii – punkty widokowe na King’s Highway”.

Po drodze mijamy miasta i miasteczka, gdzie możemy się zaopatrzyć m.in. w miejscowe owoce i warzywa. Na trasie znajduje się również miasto Kerak ze znanym zamkiem.

W zależności od tego, w ilu miejscach i na jak długo się zatrzymamy podróż potrwa od 4 do nawet 6-7 godzin. Po dotarciu do Madaby możemy udać się na kolację (np. do Haret Jdoudna)  i wieczorny spacer po mieście.

Nasz nocleg w Madabie: https://www.booking.com/hotel/jo/queen-ayola.pl.html

Dzień 7 – Morze Martwe

Madaba -> wybrzeże Morza Martwego -> Madaba = ok. 180 km

Czas na zejście do najniżej położonego punktu na naszej planecie – wybrzeża Morza Martwego! Z Madaby zmierzamy w kierunku drogi nr 65, prowadzącej wzdłuż jordańskiej części jeziora. Po drodze możemy wstąpić do klasztoru na szczycie biblijnej góry Nebo, a zjeżdżając kawałek dalej trafimy nad rzekę Jordan, do miejsca chrztu Chrystusa.

Nad Morze Martwe zajeżdżamy od północy. Po prawej stronie drogi mijamy hotele, gdzie za opłatą możemy skorzystać z prywatnych plaż. Największą publiczną plażą nad Morzem Martwym w Jordanii jest Amman Beach, ale tu za wstęp również zapłacimy – 20 JOD za osobę (105 zł). Są jednak alternatywy, na przykład po drodze znajduje się wiele miejsc, gdzie można zaparkować samochód i podziwiać akwen. Chętni mogą również zejść kawałek nad sam brzeg, żeby osobiście sprawdzić poziom zasolenia wody. Więcej o tym pisaliśmy w tekście „Morze Martwe w Jordanii – darmowe plaże i najlepsze punkty widokowe”.

Do Morza Martwego przylega rezerwat Wadi Mujib. Przy szosie leży centrum turystyczne, skąd możemy się udać na trekking w górę wąwozu, przez który przepływa wartki strumień (szlak czynny od kwietnia do końca października). Nam niestety nie udało się go odwiedzić, ponieważ szlak był zamknięty.

Na wieczór wracamy do Madaby, gdzie możemy zobaczyć np. słynną mozaikę – najstarszą znaną mapę Ziemi Świętej z VI wieku.

W mieście spędzamy drugą noc.

Dzień 8 – Powrót do Polski

Madaba -> Port Lotniczy Amman = 21 km

Lot powrotny do Krakowa mamy o godz. 11:20. Z Madaby jest zalewie pół godziny jazdy na lotnisko, więc spokojnie zdążamy zjeść śniadanie i oddać samochód.

Zachwyceni Jordanią, meldujemy się w Polsce przed godziną 15:00.

Podsumowanie

W Jordanii przejechaliśmy dokładnie 1036 km, wliczając w to opisaną trasę, krążenie po miastach i kilkadziesiąt kilometrów w poszukiwaniu gorących źródeł przy Drodze Królewskiej (z rozczarowującym skutkiem ?).

Ten plan oczywiście uwzględnia nasze terminy przylotu i wylotu, jednak można go łatwo zmodyfikować.

Plan pomija odwiedzenie stolicy Jordanii – Ammanu – ponieważ z opinii wielu osób jawi się ono jako niezbyt ciekawe, chaotyczne miasto. Według nas tydzień, to minimum, które trzeba poświęcić na poznanie uroku tego kraju. Jeżeli chcielibyście zostać dłużej na Wadi Rum (co sami zamierzamy zrobić w przyszłości), odwiedzić oprócz tego Amman i kanion Wadi Mujib, potrzebne będą dodatkowe 3-4 dni.

A tak nasza trasa prezentuje się na mapie:

Tekst: Jacek

Zdjęcia: Emilka

Sprawdźcie koniecznie nasze pozostałe teksty o Jordanii, gdzie zdradzamy więcej szczegółów i wskazówek!

Petra w jeden dzień – plan zwiedzania i punkty widokowe

Pustynia Wadi Rum w Jordanii – jak, gdzie, kiedy i za ile?

Droga Królewska w Jordanii – punkty widokowe na King’s Highway

Czy Jordania jest bezpieczna? Bezpieczeństwo w Jordanii

Gdzie spać w Jordanii? Tanie noclegi w Jordanii

Pustynia Wadi Rum w jeden dzień – plan wycieczki

Rezerwat Dana – perła jordańskiej natury

Co zjeść w Jordanii? Kuchnia jordańska

Pamiątki z Jordanii – co warto przywieźć?

Podróż do Jordanii na własną rękę – jak się przygotować?

Wiza do Jordanii 2019 + Jordan Pass w praktyce

Kiedy jechać do Jordanii? Zima w Jordanii w praktyce

Aktualne ceny w Jordanii 2019. Ile kosztuje tydzień w Jordanii?

Wypożyczenie samochodu w Jordanii – porady i ceny

31 komentarzy

  1. Nabieram coraz więcej chęci i entuzjazmu, aby zwiedzić i ten zakątek świata, tak na spokojnie, podchwycić rytmu przeszłości i tradycji. 🙂

  2. Pani Podróżnik Odpowiedz

    Fajna wycieczka. Mi ciągle Jordania jakoś nie po drodze. Co jakiś czas o niej myślę, a potem zapominam. Trzeba będzie w końcu zrobić jakiś konkretny plan. Dzięki za inspiracje ☺

  3. Świetny plan! Ciekawe ile procent udałoby się zrealizować bez wypożyczania auta (strach przed prowadzeniem mnie ogrania). Pozdrawiam!

    • globfoterka Odpowiedz

      Myślę, że całkiem sporo mimo wszystko. Jasne, byłoby to bardziej czasochłonne, ale przy odpowiedniej organizacji jak najbardziej do zrealizowania. Choć oczywiście przejazd Autostradą Króla czy objazd wybrzeża Morza Martwego mógłby być trudny. Poznaliśmy w Jordanii Polkę, która zjechała północ kraju z poznanymi ludźmi :).

  4. Jordania faktycznie zyskuje na popularności. Bardzo dużo moich znajomych albo właśnie było, albo ma w najbliższym czasie w planach odwiedzic ten kraj 🙂 Wadi Rum i Petra to takie klasyki, że bez nich lepiej nie przygotowywać planu zwiedzania 🙂

  5. Łał. Nakręciłem się na Jordanię! Zwiedziliście naprawdę masę cudnych miejsc i co fajne nie pokonywaliście przy tym jakiś wielkich odległości. Myślę, że to również fajny kierunek na wyjazd z dziećmi. Przeczytałem też wasz kosztorys 8-dniowej podróży i całkiem spoko to wygląda. Zazdroszczę nocki na pustyni Wadi Rum. Nie znalazłem informacji na temat kosztu noclegu w namiocie. To spory koszt?

    • globfoterka Odpowiedz

      Zdecydowanie. Widzieliśmy podróżujące rodziny, nawet ze szkrabami poniżej 5 roku życia i wszyscy wydawali się bardzo zadowoleni :).

      Cena noclegu w namiocie była zawarta w cenie wycieczki. Mieliśmy więc pakiet: noc w prywatnym, beduińskim namiocie + tradycyjna kolacja + śniadanie + około 10-godzinna wycieczka + lunch za 265 zł/osoba. Zdecydowanie warte wydania pieniądze! Na początku wydaje się to duża kwota, ale skoro za zwykły nocleg, w zwyczajnym miejscu trzeba zapłacić kilka dyszek + żywić się przez tyle czasu, to cena za wycieczkę wydaje się bardzo rozsądna. Zwłaszcza, że przeżycia są NIESAMOWITE, a jedzenie najlepsze jakie jedliśmy w całej Jordanii.

      Jeśli interesuje Cię ten kierunek, to teraz na blogu będą pojawiały się kolejne teksty, m.in o wynajmie auta, formalnościach koniecznych do załatwienia, bezpieczeństwie itd.

  6. Nigdy nie myślałam o Jordanii jako o miejscu, które chciałabym koniecznie zobaczyć, ale wpis ten mnie przekonuje, że warto.

  7. Piękna podróż. Widoki z trasy z Dana do Madaba przypominają mi krajobrazy ze stanów Utah czy Nevada w USA. Dzięki za dużo praktycznych informacji, przy okazji wypadu do Jordanii wrócę do Waszych wpisów.

    • globfoterka Odpowiedz

      Plan był dość intensywny, bo chcieliśmy poznać różnorodność Jordanii, ale mieliśmy też czas na relaks i porządne wyspanie się każdego dnia, więc wszystko było wyważone :).

  8. Byliśmy w Jordanii rok temu. Udało nam się zobaczyć pustynie Wadi Rum i Petre. Dla mnie oba miejsca były piękne i niesamowite. Jordania jest jednym z bardziej niedocenianych krajów. Teraz pewnie jej popularność wzrośnie dzięki lotom do Ammanu. My tez pewnie kiedyś tam wrócimy.

  9. BĘDĘ MIAŁA NA CZYM SIĘ WZOROWAĆ BO MYŚLAŁAM WŁAŚNIE O WYPADZIE DO JORDANII ZE WZGLĘDU NA BARDZO KORZYSTNE CENOWO BILETY. W ZESZŁYM ROKU BYŁAM W IZRAELU I MOŻE NAJWYŻSZY CZAS ODWIEDZIĆ SĄSIADÓW. NIE WIEM CZY UDA MI SIĘ WYGOSPODAROWAĆ CAŁY TYDZIEŃ, ALE 4 DNI NA PEWNO:)

  10. Do Jordanii jedziemy w maju razem z dziećmi. Czy orientujesz się czy Wadi Dana jest odpowiednia dla dzieci?

  11. Wróciliśmy niedawno z Jordanii – podążaliśmy planem z tego postu, z małymi zmianami. Dostaliśmy nawet dokładnie ten sam samochód co Ty 😉 Dzięki za posty o Jordanii – były bardzo pomocne!

  12. W tym roku odwiedzilem Jordanie i wrocilem zachwycony.
    Trase zrobilismy podobna do ww: Amman, Gora Nebo, Madaba, Karak, Dana, Petra, Wadi Rum, Akaba, Morze Martwe, Dzerasz z tym, ze wynajelismy samochod z kierowca.
    Jest to opcja niewiele drozsza od wynajecia samochodu a gwarantuje doradce i przewodnika gratis a i spokojna podroz. W styczniu przezylismy i ulewe i sniezyce i burze piaskowa a w Akabie i nad morzem martwym lato !
    Dla chetnych polecam : alisalameen@yahoo.com komunikacja po angielsku bez problemu.

  13. Dzięki za tak szczegółowe informacje, w październiku br. wybieramy się w kilka osób do Jordanii i będziemy korzystać właśnie z Waszego planu, nawet z części Waszych propozycji noclegów. Do planu postanowiliśmy jeszcze tylko dorzucić kanioning w Wadi Mujib (czas przejścia 2-2,5 godz.) w 7 dniu, stąd planowany wyjazd w październiku choć wtedy bilety droższe niż w zimie, ale bardzo nam na nim zależało. Jeszcze raz dziękuje, plan jest bardzo pomocny.

  14. Byliśmy w Jordanii w kwietniu, którą zjechaliśmy zgodnie z tym planem (co do minuty a polecany nocleg na pustyni sprawdził się w 100%) i to był nasz najlepszy wyjazd?bardzo dziękuję za ten plan i wszystkim gorąco polecam. A od siebie dodaję hotel w Aquabie – Baraka Al Aqaba Hotel Suites (bardzo czysty) oraz w Madabie – Black Iris Hotel (właściciel hotelarz chyba z powołania,nieodpłatne napoje 24/h i super lokalizacja).

    • Bardzo się cieszymy :)! Tak, Baraka Al Aqaba Hotel Suites był naszym najwygodniejszym noclegiem. Dzięki za polecenie drugiego hotelu! Może ktoś z czytelników skorzysta :).

  15. Szkoda, że artykuł zawiera dosłownie zero informacji jaka jest pogoda w grudniu i styczniu.

Napisz komentarz